Dlaczego ubezpieczenie wypadkowe jest niepopularne?
Autorem artykułu jest Patrycja Szambowska
Dużo wskazuje na to, że coraz częściej kupujemy tylko niezbędne polisy np. OC, ubezpieczenie kredytu czy ubezpieczenie mieszkania. Z różnych powodów rezygnujemy z innych ważnych polis np. z ubezpieczenia wypadkowego. Dlaczego?
Ubezpieczenie wypadkowe i wiele innych polis traktujemy dość marginalnie – są ku temu 2 główne powody. Po pierwsze pieniądze, po drugie świadomość zagrożeń oraz zakresu ochrony.
Polacy dotkliwie odczuwają wszelkie podwyżki – paliwa, żywności, mediów, leków. Nasze wypłaty niestety nie rosną proporcjonalnie do podwyżek – najczęściej latami zarabiamy tyle samo i każdy wzrost cen oznacza, że musimy zrezygnować z czegoś innego. Trzeba przecież zapłacić ratę kredytu, czynsz, rachunki, wykupić leki i nabyć żywność – to niezbędne wydatki, których nigdy nie unikniemy. Możemy starać się oszczędzać prąd czy wodę, kupować tańszą żywność w dyskontach, odzież używaną i tańsze zamienniki drogich leków, ale często to nie wystarcza, aby zapewnić sobie należytą ochronę – stąd oszczędzanie na ubezpieczeniach. Nabywamy tylko te konieczne np. wymagane w Polsce OC czy ubezpieczenie kredytu, którego wymaga nasz bank. Jednak rezygnujemy z dodatkowych polis np. ubezpieczenia wypadkowe, bo wydaje nam się zbędne. To mylne myślenie, ponieważ NNW kierowcy i pasażera jest rozsądnym zakupem – chroni nas bowiem od szkód powstałych podczas jazdy, wsiadania i wysiadania z pojazdu, jego załadunku i rozładunku, naprawy itp. Jednak wolimy zaoszczędzić na polisie, niż wydawać pieniądze na coś, co może się nigdy nie przydać. Często dopiero wypadek otwiera nam oczy na zagrożenie, ale wtedy jest już za późno.
Drugim powodem, dla którego rzadko nabywamy ubezpieczenie wypadkowe jest niska świadomość zagrożenia. Uważamy, że jeździmy na tyle poprawnie i bezpiecznie, że nie grozi nam wypadek. Jednak warto uzmysłowić sobie, że nikt nie planuje wypadku – ani niegroźnej stłuczki, ani karambolu z dziesiątką ofiar śmiertelnych. To przypadki, które często wynikają z niezamierzonych przez nas sytuacji – deszczu, oblodzenia, pijanego kierowcy jadącego naprzeciwko. Zdarza się też, że nieumyślenie spowodujemy wypadek, bo oślepi nas słońce, jesteśmy przemęczeni i nie zareagujemy w porę, zasłabniemy itp. Większości wypadków nie sposób przewidzieć, ale spora część wynika też z brawury kierowców i ich agresywnego stylu jazdy, nad czym nie mamy żadnej władzy.
Reasumując – nabywamy niewiele dodatkowych polis z dwóch głównych powodów: bo nas na nie nie stać i nie mamy świadomości zagrożeń. Warto jednak uzmysłowić sobie, że można znaleźć atrakcyjne cenowo polisy i w ten oszczędny sposób ochronić się przed skutkami wypadków. Uważam, że należy to poważnie rozważyć, gdyż nie ma nic cenniejszego, niż zdrowie i życie człowieka.
Patrycja
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Autorem artykułu jest Patrycja Szambowska
Dużo wskazuje na to, że coraz częściej kupujemy tylko niezbędne polisy np. OC, ubezpieczenie kredytu czy ubezpieczenie mieszkania. Z różnych powodów rezygnujemy z innych ważnych polis np. z ubezpieczenia wypadkowego. Dlaczego?
Ubezpieczenie wypadkowe i wiele innych polis traktujemy dość marginalnie – są ku temu 2 główne powody. Po pierwsze pieniądze, po drugie świadomość zagrożeń oraz zakresu ochrony.
Polacy dotkliwie odczuwają wszelkie podwyżki – paliwa, żywności, mediów, leków. Nasze wypłaty niestety nie rosną proporcjonalnie do podwyżek – najczęściej latami zarabiamy tyle samo i każdy wzrost cen oznacza, że musimy zrezygnować z czegoś innego. Trzeba przecież zapłacić ratę kredytu, czynsz, rachunki, wykupić leki i nabyć żywność – to niezbędne wydatki, których nigdy nie unikniemy. Możemy starać się oszczędzać prąd czy wodę, kupować tańszą żywność w dyskontach, odzież używaną i tańsze zamienniki drogich leków, ale często to nie wystarcza, aby zapewnić sobie należytą ochronę – stąd oszczędzanie na ubezpieczeniach. Nabywamy tylko te konieczne np. wymagane w Polsce OC czy ubezpieczenie kredytu, którego wymaga nasz bank. Jednak rezygnujemy z dodatkowych polis np. ubezpieczenia wypadkowe, bo wydaje nam się zbędne. To mylne myślenie, ponieważ NNW kierowcy i pasażera jest rozsądnym zakupem – chroni nas bowiem od szkód powstałych podczas jazdy, wsiadania i wysiadania z pojazdu, jego załadunku i rozładunku, naprawy itp. Jednak wolimy zaoszczędzić na polisie, niż wydawać pieniądze na coś, co może się nigdy nie przydać. Często dopiero wypadek otwiera nam oczy na zagrożenie, ale wtedy jest już za późno.
Drugim powodem, dla którego rzadko nabywamy ubezpieczenie wypadkowe jest niska świadomość zagrożenia. Uważamy, że jeździmy na tyle poprawnie i bezpiecznie, że nie grozi nam wypadek. Jednak warto uzmysłowić sobie, że nikt nie planuje wypadku – ani niegroźnej stłuczki, ani karambolu z dziesiątką ofiar śmiertelnych. To przypadki, które często wynikają z niezamierzonych przez nas sytuacji – deszczu, oblodzenia, pijanego kierowcy jadącego naprzeciwko. Zdarza się też, że nieumyślenie spowodujemy wypadek, bo oślepi nas słońce, jesteśmy przemęczeni i nie zareagujemy w porę, zasłabniemy itp. Większości wypadków nie sposób przewidzieć, ale spora część wynika też z brawury kierowców i ich agresywnego stylu jazdy, nad czym nie mamy żadnej władzy.
Reasumując – nabywamy niewiele dodatkowych polis z dwóch głównych powodów: bo nas na nie nie stać i nie mamy świadomości zagrożeń. Warto jednak uzmysłowić sobie, że można znaleźć atrakcyjne cenowo polisy i w ten oszczędny sposób ochronić się przed skutkami wypadków. Uważam, że należy to poważnie rozważyć, gdyż nie ma nic cenniejszego, niż zdrowie i życie człowieka.
Patrycja
Artykuł pochodzi z serwisu www.Artelis.pl
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń